...jak zauważył pewnego dnia Leonardo da Vinci. Idąc tym tropem postanowiłam postawić na prostotę i zaszaleć, z prostym, aczkolwiem wyrafinowanym lnem. Po drodze przyplątały się do mnie podkładki importowane prosto z garażu. Co z tego wynikło? Przekonajcie się sami :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz